Pożegnanie gór – Masyw Śnieżnika
7 – 11 listopada 2015
Nasz tegoroczny cel, to Masyw Śnieżnika. 7 listopada 24-osobową grupą członków i sympatyków Klubu Górskiego „Szarotka” wyruszyliśmy do Międzygórza. Naszą bazą był Dom Wypoczynkowy „Gigant” z 1882 roku, dawne sanatorium otoczone lasami i górami. Rozbudowano go w 1936 roku i jest on największym tego typu drewnianym budynkiem w polskiej części Sudetów. „Gigant” zrobił na nas duże wrażenie za ogrom, atmosferę i swoisty klimat.
Po zakwaterowaniu udaliśmy się na krótką dwugodzinną wycieczkę żółtym szlakiem do Ogrodu Bajek – powstałego w latach 20-tych XX w. Założył go Izydor Kristien w hołdzie baśniom, urzekającej okolicy, a także Duchowi Gór. Motywy baśniowe wykonane są w większości z korzeni i konarów drzew, a także z kamieni. Są to figurki, domki, altanki z bajek naszego dzieciństwa, naszych dzieci i wnucząt. Jest tu także miniatura dawnej kamiennej wieży widokowej ze szczytu Śnieżnika. Dalej czerwonym szlakiem dotarliśmy do wodospadu Wilczki, jednego z najpiękniejszych w polskich górach. Wysokość 22 m (przed powodzią w 1997r. liczył 27m), drugi pod względem wielkości w Sudetach. Przed zmrokiem zdążyliśmy jeszcze podziwiać charakterystyczna zabudowę Międzygórza – drewniane i kamienno –drewniane domy w stylu tyrolskim z pięknymi rzeźbieniami, balkonami i balustradami. Do tej zabudowy nawiązuje też drewniany kościółek parafialny z 1740r.
Drugi dzień – od rana przy pięknej pogodzie wyruszyliśmy na Śnieżnik czerwonym szlakiem (krótszy, ale bardziej wymagający). Po około dwóch godzinach dotarliśmy do schroniska na Śnieżniku. Znajduje się ono na Hali pod Śnieżnikiem 1218 m n.p.m.. Po krótkim odpoczynku i półgodzinnej wspinaczce osiągnęliśmy cel – Śnieżnik 1425m n.p.m. leżący na granicy polsko-czeskiej. Jedyna góra w masywie Śnieżnika, która wystaje ponad górną granicę lasu. Do 1973 roku na szczycie znajdowała się wieża widokowa im. cesarza Wilhelma I, którą wysadzono powietrze. Jej resztki są jeszcze widoczne na szczycie. Podobny los spotkał czeskie schronisko w 1971r. (pozostały tylko fundamenty), obok którego swe źródło ma rzeka Morawa. Dotarliśmy też do kamiennej rzeźby słonia, będącej dla Czechów symbolem Śnieżnika. Cały czas podziwialiśmy przepiękną panoramę po polskiej i czeskiej stronie. Wróciliśmy na Halę pod Śnieżnikiem i dalej niebieskim i zielonym szlakiem zeszliśmy do Międzygórza.
W poniedziałkowy poranek przy pochmurnej pogodzie rozpoczęliśmy marsz szlakiem niebieskim i zielonym na Czarną Górę 1205m n.p.m.. Po niespełna godzinie zaczęło padać. Na szczyt dotarliśmy w ulewnym deszczu, przy zerowej widoczności. Z dojścia do Przełęczy Puchaczówka zrezygnowaliśmy i wracaliśmy trasą rowerową przy nadajniku radiowym. Doszliśmy do rozwidlania szlaków: zielonego i niebieskiego – dalej szlakiem zielonym poszliśmy w kierunku Góry Igliczna 845m. n.p.m., którą zdobyliśmy po ponad dwóch godzinach od szczytu Czarnej Góry. Przestało padać. W schronisku PTTK pod Igliczną wypiliśmy herbatę i udaliśmy się do Sanktuarium Matki Boskiej Śnieżnej. Niewielka figurka Matki Boskiej Śnieżnej znajduje się tam od 1750r., gdzie wisząc na drzewie podczas wielkiej burzy tylko ona ocalała. Od tamtej pory przypisuje się jej cudowne uzdrowienia i wysłuchane prośby. W 1983r. figurę koronował papież Jan Paweł II. Obecny kościółek wzniesiono w latach 1781-82. W jego pobliżu znajduje się Droga Krzyżowa prowadząca na szczyt Iglicznej. Kilkoro naszych turystów, którzy podjechali pod Igliczna samochodami mieli możliwość uczestniczenie we mszy świętej, byli jedynymi uczestnikami tej mszy.
Dalej szlakiem zielonym zeszliśmy do Zapory Wodnej w Międzygórzu. Jest to zbiornik przeciwpożarowy z początku XX wieku. Kamienna zapora ma 29m. wysokości i 108 długości, mieści ponad 1mln sześcienny wody. Gruntownie przebudowana po powodzi 1979r. Zapora zrobiła na nas ogromne wrażenie.
Poniedziałkowy wieczór spędziliśmy przy wspólnej biesiadzie.
We wtorek mieliśmy zarezerwowane wejście do Jaskini Niedźwiedziej, uznawanej za jedną z najpiękniejszych w Polsce. Odkryta przypadkowo podczas prac w kopalni marmuru, udostępniona turystom w 1983r. Podczas prac w jaskini natrafiono na szczątki tysięcy zwierząt, przede wszystkim niedźwiedzia jaskiniowego, stąd jej nazwa. Szata naciekowa długo pozostanie w naszej pamięci.
Dla niektórych był to ostatni dzień pobytu i oni udali się w drogę powrotną. Troje naszych turystów zwiedzało Masyw Śnieżnika na rowerach. Było to wielkie wyzwanie, nawet dla tak wprawionych rowerzystów jak Karolina, Romek i Jarek. Wielkie brawa dla nich!
Z Jaskini Niedźwiedziej dalej żółtym szlakiem dziewięcioro z nas poszło do schroniska pod Śnieżnikiem. Dwie osoby zeszły do Międzygórza, a my niebieskim, niezwykle widokowym szlakiem zeszliśmy do parkingu w Kletnie. Wracając do Międzygórza zatrzymaliśmy się na Przełęczy Puchaczówka, by nacieszyć oczy przepięknymi widokami.
W ostatnim dniu musieliśmy przez padający deszcz zweryfikować nasze plany. My ( 7 osób) zatrzymaliśmy się w Bardzie, gdzie zwiedziliśmy Bazylikę i dziedziniec klasztorny. Dalej udaliśmy się do Srebrnej Góry, by zobaczyć największą górską twierdzę w Europie. Dwoje z nas zafundowało sobie strzelanie z wojskowej broni palnej.
W godzinach wieczornych wszyscy szczęśliwie dotarliśmy do domów.