„Pieszy kulig” do Bukowca
11 lutego 2017 r.
Po raz kolejny nie udało się nam wyciągnąć sanek i z fasonem zajechać do Bukowca. Mróz owszem dopisał, śnieg niestety nie! Minusowa temperatura odstraszyła też chyba członków naszego Oddziału, bo tylko około 30 osób uczestniczyło w tradycyjnym, znowu pieszym, kuligu do Bukowca, gdzie czekał już na nas kolega Stefan z małżonką. Tych, którzy spotkali się o godz. 12 przy alei brzozowej czekała oblodzona, wymagająca uwagi i ostrożności droga przez las. Nikt się na szczęście nie przewrócił i z lasu wyszliśmy cało. Gorzej było na odkrytym polu w Bukowcu. Oj, zawiało nam ostrym wiatrem prosto w buzie. Kaptury poszły w ruch i policzki się zaczerwieniły. Na szczęście podwórze Stefana jest osłonięte i wiatr już nam nie dokuczał. Magda, jak zawsze, czekała już na nas z gorącymi napojami, plackiem drożdżowym własnego wypieku oraz pysznym chlebem ze smalcem i ogórkami. Panowie rozpalili ognisko, więc było się przy czym ogrzać i kiełbaskę upiec. Humory wszystkim dopisywały, były wesołe pogaduchy, poważne rozmowy i wspaniale spędzone sobotnie popołudnie. Dziękujemy Magdzie i Stefanowi za wspaniałe przyjecie!