Około 40 uczestników zjechało w niedzielne popołudnie na parking przy muzeum, żeby wziąć udział w rajdzie kończącym tegoroczny sezon rowerowy. Podzieleni na dwie grupy ruszyliśmy w stronę jeziora, dalej ścieżką rowerową do ul. Grzybowej w stronę lasu. Po drodze w lesie zastąpił nam drogę zwalony pień drzewa, ale nasi dzielni panowie szybko go usunęli i mogliśmy pojechać dalej. W Żelicach czekała na nas grupa dzieci i panie ze stowarzyszenia „Strzecha” i razem już udaliśmy się do Potulic, gdzie była meta i czas na odpoczynek. Można było wypić kawę lub herbatę, skonsumować kiełbaskę, no i najważniejsze porozmawiać z przyjaciółmi. Świeże powietrze i sympatyczna pogoda sprzyjały wszystkim rowerzystom i tym, którzy przyjechali samochodami. Dzięki gościnności stowarzyszenia mogliśmy sympatycznie i aktywnie spędzić ostatnią letnią niedzielę. W sumie w imprezie wzięło udział ponad 60 osób. Do zobaczenia w kwietniu na kolejnej „Niedzieli w siodełku”.
