WYCIECZKA W BIESZCZADY i BESKID NISKI 28.09 – 04.10.2015.

Wycieczka w Bieszczady i Beskid Niski

28.09 – 4.10. 2015r.

W poniedziałkową noc o godz. 2.00 w stronę Bieszczad wyruszył z Wągrowca autokar pełen żądnych wrażeń turystów – członków naszego Oddziału. Wycieczką kierował nasz prezes Tomasz Biegun, a autokarem Leszek Cichy. Jadąc nocą mogliśmy obserwować na niebie niezwykle ciekawe zjawisko zaćmienia księżyca. Rzeczywiście o godzinie czwartej księżyc przybrał barwę czerwoną.

Na długiej i dość męczącej jeździe minął nam prawie cały dzień. Do Ustrzyk Górnych zajechaliśmy około godziny 17. Zakwaterowaliśmy się w Hotelu Górskim, zjedliśmy obiadokolację i mieliśmy czas wolny.

Następnego dnia po śniadaniu podzieliliśmy się na dwie grupy. Jedenastu zapaleńców wyruszyło w góry na Wielką Rawkę i na Kremenaros – szczyt, na którym spotykają się trzy granice: polska, słowacka i ukraińska. Widoki na całej trasie przepiękne, tylko wiatr wiał strasznie. Wszyscy liczyliśmy, że trafimy w Bieszczadach na piękną, złotą, pełną przebarwień polską jesień. A tu spotkało nas rozczarowanie! Drzewa zieloniutkie, przyroda żyła jeszcze latem, tylko połoniny powoli nabierały rudawego koloru. Ale i tak te góry są piękne, niezależnie od pory roku.

Pozostała grupa pojechała autokarem i zwiedziła Baligród, zaporę na Solinie oraz przepiękny Ogród Biblijny w Myczkowcach, który ukazuje charakter Ziemi Świętej w otoczeniu masywów górskich Pogórza Bieszczadzkiego. „Jest to dobre miejsce do ewangelizacji – twierdzi ks. Bogdan Janik – przedstawienia w formie różnych roślin i modeli architektonicznych przybliżają nam treści Pisma Świętego. Odbiorca ma tu możliwość odnalezienia konkretnych cytatów z Biblii nawiązujących do konkretnego gatunku lub wydarzeń. Celem kontemplacji treści biblijnych urządzono tu miejsca siedzące. Swoistą atmosferę tego miejsca tworzy również odtwarzana w tle muzyka”. Ogród Biblijny w Myczkowcach jest niekwestionowaną atrakcją turystyczną w regionie. Pozwala na poznanie zagadnień Starego i Nowego Testamentu w ciekawy i niekonwencjonalny sposób. Jest z pewnością prawdziwym poligonem dydaktycznym nie tylko dla teologa, ale również stanowi nie lada wyzwanie dla przyrodnika, rolnika i przewodnika turystycznego. Oprócz ogrodu zobaczyć tu można kilkadziesiąt ciekawych gatunków zwierząt w mini-zoo, stadninę koni oraz Centrum Kultury Ekumenicznej, czyli 200 miniatur cerkwi i kościołów drewnianych zebranych na obszarze niewielkiego parku.

Wieczorem wszyscy uczestnicy wycieczki spotkali się na grillu nad potokiem Wołosatym.

W środę po śniadaniu wyruszyliśmy do miejscowości Wołosate, gdzie rozpoczyna się szlak niebieski prowadzący na Tarnicę, najwyższy szczyt bieszczadzki o wysokości 1346m. Nie wszyscy zdecydowali się wyruszyć w górę, ale aż trzydzieścioro uczestników zdobyło szczyt, mimo silnego wiatru i zimna! Mimo tak aktywnie spędzonego dnia, spora grupa wytrwałych wieczór spędziła na zabawie przy muzyce.

Następnego dnia po śniadaniu opuściliśmy hotel w Ustrzykach i pojechaliśmy w stronę Cisnej, gdzie zwiedziliśmy słynną karczmę „Siekierezadę” i kupiliśmy pamiątki. Dalej udaliśmy się do Komańczy do Klasztoru Sióstr Nazaretanek, w którym w latach 1955 -1956 był internowany Prymas Polski Stefan Kardynał Wyszyński. Obecnie klasztor został pięknie odnowiony, a o jego historii i pobycie Prymasa opowiadają mieszkające w nim siostry.

Kolejnym punktem tego dnia był Turzańsk i znajdująca się w nim cerkiew pod wezwaniem św. Michała Archanioła – drewniana filialna cerkiew prawosławna (w swoich dziejach służyła też grekokatolikom i rzymskokatolikom), wzniesiona w latach 1801–1803. Budowla jest cerkwią łemkowską, trójdzielną, z trzema wieżami zwieńczonymi hełmami nad babińcem, nawą i prezbiterium oraz dwiema bocznymi sygnaturkami z hełmami. Dzwonnica jest drewnianą konstrukcją wolnostojącą na planie czworoboku z dzwonowatym dachem. Świątynię wpisano 31 stycznia 1985 do rejestru zabytków, a 21 czerwca 2013 – na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Oprowadzał nas po niej jeden z członków tej nielicznej, bo liczącej trzynaście osób parafii. Cerkiew jest obecnie poddawana zabiegom renowacyjnym. Naprawdę warto zobaczyć tak wspaniale zachowane miejsce.

Po powrocie do autokaru udaliśmy się w stronę Iwonicza Zdroju, gdzie w Domu Wczasowym „Trzy lilie” mieliśmy mieszkać kolejne dni. Po zakwaterowaniu i obiadokolacji większość z nas udała się na wieczorny spacer po uzdrowisku.

W piątek rano, po śniadaniu spotkaliśmy się z naszą przewodniczką i pojechaliśmy w stronę miejscowości Zyndranowa. Znajduje się tam Muzeum Kultury Łemkowskiej, prowadzone od 1968 roku przez Teodora Gocza i jego żonę Marię, (która oprowadzała naszą wycieczkę po terenie tego muzeum – skansenu). Zasadniczą część muzeum od początku jego istnienia stanowi zagroda łemkowska z drugiej połowy XIX wieku, składająca się z chyży, koniuszni i chlewiku (z początku XX wieku). Chyża to dawny dom Teodora Kukieły – pisarza gromadzkiego, który był pradziadkiem Teodora Gocza. Zbudowana w 1860 roku jako kurna chałupa, w 1901 roku zyskała kuchnię i komin. Pod jednym dachem mieściła pomieszczenia mieszkalne, gospodarcze oraz pomieszczenia dla inwentarza. Wewnątrz znajdziemy przedmioty codziennego użytku – w sieni żarna, wagi, narzędzia stolarskie, w stajni – ekspozycję dotyczącą pasterstwa i rzemiosła tkackiego, na boisku – narzędzia i sprzęt rolniczy. W izbie obejrzymy tradycyjny układ mebli, piec, sprzęt kuchenny, ale też łemkowskie stroje ludowe. Zaraz za nią znajduje się kancelaria pisarza wiejskiego – ze starymi banknotami i monetami, dokumentami i zdjęciami, opowiadającymi o życiu mieszkańca tego budynku, ale i całej wsi. W komorze zorganizowana została ekspozycja sztuki cerkiewnej: ikon, elementów wyposażenia, szat liturgicznych, krzyży. Znajdująca się naprzeciwko chyży koniusznia mieści eksponaty opowiadające dzieje obu wojen światowych na tych terenach. W skład muzeum wchodzi także świetlica, w której pokazywane są wystawy malarstwa i rzeźby, kuźnia wraz z zestawem narzędzi kowalskich, rekonstrukcja łemkowskiej kaplicy z XIX/XX wieku, przeniesiony z Wapiennego niewielki wiatrak, konstrukcja traka (piły) oraz mała karczma. Teren muzeum urozmaicają ciekawe rzeźby będące efektem organizowanych tu plenerów artystycznych.

Po zwiedzeniu tego ciekawego miejsca znowu podzieliliśmy się na dwie grupy. Jedna licząca jedenaście osób udała się w pieszą wędrówkę na szczyt góry Cergowej. Na jej szczycie na wysokości 716 metrów znajduje się żelazny krzyż. Wpisaliśmy naszą obecność do zeszytu znajdującego się w skrzynce na krzyżu i dalej pomaszerowaliśmy do Iwonicza.

Pozostali wycieczkowicze udali się do Dukli, gdzie zwiedzili przepiękny i niezwykle ciekawy rokokowy kościół pw św. Marii Magdaleny z 1764r. W jego wnętrzu zwiedzających zaskakują niezwykle lustra i rokokowe rzeźby. Następnie pojechali do pustelni św. Jana. na Puszczy, leżącej w przyległych do Dukli lasach. W miejscu, w którym według tradycji Jan z Dukli miał prowadzić życie pustelnicze, powstała w 1769 r. kolejna świątynia poświęcona Błogosławionemu. Fundatorką małego kościółka okazała się żona Jerzego Mniszka, Maria Amalia Brühlówna. Przy kościółku stanął dom dla pustelnika. Odnowiony w ostatnich latach kościół jest celem licznych pobożnych peregrynacji. W usytuowanej u podnóża świątyni grocie skalnej znajduje się źródło św. Jana. Woda z niego wypływająca, według tradycji przybywających licznych pątników z Polski i zagranicy, przynosi ulgę w wielu dolegliwościach i chorobach.

Bóbrka i Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowego im. Ignacego Łukasiewicza to kolejny przystanek na naszej turystycznej trasie. To niezwykle ciekawe muzeum otwarto w 1854 roku przy nadal działającej kopalni ropy naftowej. Zwiedzając poznajemy niezwykłą postać założyciela kopalni, sposoby wydobywania ropy, a także niezwykłą kolekcję lamp naftowych oraz wiele innych związanych z przemysłem naftowym eksponatów.

W sobotę czekał nas kolejny wyjazd. Tym razem zwiedzanie rozpoczęliśmy od wizyty w prywatnej hucie szkła artystycznego „Sabina” w Rymanowie. Przyjął nas sam właściciel tego niezwykłego zakładu. Pokazał, na czym polega jego praca i jakie piękne dzieła sztuki można wykonać ze szkła. Jego wyroby cieszą się uznaniem na całym świecie. Galeria, po której oprowadził nas pan Ryszard jest pełna wspaniałych szklanych dzieł sztuki. Wazony, patery, figurki, przyciski, lampy są niezwykłe. Spora grupa naszych wycieczkowiczów uległa urokowi tych szklanych wyrobów i dokonała zakupów. Zadowoleni udaliśmy się na dalsze zwiedzanie Rymanowa. Zaczęliśmy od części uzdrowiskowej. Nasza przewodniczka, pani Marta interesująco przedstawiła nam historię jego powstania oraz przybliżyła postać jego założycieli Anny i Stanisława Potockich. Przeszliśmy przez przepiękny park zdrojowy, spróbowaliśmy smaku wód leczniczych i udaliśmy się w kierunku Krosna zwanego małym Krakowem, ze względu na swoją niezwykłą zabudowę.

Kolejnym miejscem, do którego się udaliśmy, był rezerwat przyrodniczy „Prządki” znajdujący się na terenie Czarnorzecko – Strzyżowskiego Parku Krajobrazowego. Rezerwat Prządki tworzy zespół ostańców skalnych. Skały te sięgają nawet ponad 20m, zbudowane są z gruboziarnistego piaskowca ciężkowickiego, który pod wpływem erozji stworzył swoje oryginalne kształty. Niektóre skały mają własne nazwy: Prządka-Baba, Prządka-Matka, Herszt. Nazwa rezerwatu wywodzi się z legendy, która głosi, że skały są dziewczętami zamienionymi w kamień, ukaranymi za przędzenie lnu w dni świąteczne. Rezerwat powstał w 1957 roku. Oczywiście wszyscy przeszliśmy przez to niezwykłe miejsce. Wspinanie się po korzeniach i kamieniach dostarczyło nam trochę emocji i zadyszki.

Stamtąd już niedaleko nam było do ruin zamku Kamieniec w Odrzykoniu. Bardzo efektowne ruiny leżą na skalistym wzgórzu nieopodal Krosna na wysokości 452 m. Mimo, że na przestrzeni dziejów zamek ulegał wielu przebudowom i rozbudowom to jednak zachował do dzisiaj kilka pierwotnych, gotyckich elementów. Przez długi okres czasu podzielony był na dwie części będące w posiadaniu różnych właścicieli. Jedną stanowił zamek górny z przedzamczem zachodnim, drugą zamek średni z przedzamczem wschodnim. Obecnie wejście znajduje się od strony wschodniej, ponieważ jest ona lepiej zachowana. Widać pozostałości zamkowych budynków, w tym kaplicy. Znajduje się tu tez niewielkie muzeum z militariami i eksponatami związanymi z historią warowni. Druga połowa zamku z najwyższymi murami, z powodu osunięcia się kamieni i trwających juz kilka lat prac konserwatorskich jest zamknięta dla zwiedzających. Odrzykoński zamek był miejscem wydarzeń na kanwie, których powstała jedna z najlepszych polskich komedii – „Zemsta” Aleksandra Fredry. W 1828 r. poeta ożenił się z Zofią Skarbkową z Jabłonowskich, która w posagu wniosła połowę tego zamku. Przeglądając stare dokumenty znalazł on akta procesowe spierających się o mur graniczny szlachciców: Skotnickiego i Firleja. Na ich bazie powstała „Zemsta”.
Zamek do dzisiejszego dnia jest zresztą podzielony administracyjnie między dwa podmioty: jedna połowa należy do gminy Korczyna, druga do Wojaszówki.

Ten pełen atrakcji dzień zakończyliśmy w Iwoniczu Zdroju, najstarszym w Polsce ośrodkiem lecznictwa uzdrowiskowego i sanatoryjnego. Leczy się tu choroby narządów ruchu, układu trawiennego, reumatologiczne, dróg oddechowych, kobiece, układu nerwowego, skóry, osteoporozę i otyłość. Na terenie miasta znajdują się liczne źródła lecznicze, a także odwierty solanek jodobromowych są także wody siarczkowe. Centrum uzdrowiska otoczone jest bukowo-jodłowym lasem o bogatym podszyciu. Spacer po pięknie odnowionej części uzdrowiskowej, szczególnie wieczorem, jest naprawdę dużą przyjemnością. Piękna kolorowa fontanna, mieniąca się różnymi barwami i tańczące strumienie wody przyciągają wzrok. O tym, że są tu sanatoria świadczy też cisza panująca wieczorami. Kuracjusze grzecznie śpią – toteż po 22 nigdzie nie potańczysz, ku naszemu żalowi. Zobaczyliśmy źródło Bełkotki, wrzuciliśmy pieniążki, pomyśleliśmy życzenia – a nuż się sprawdzą!

I tak pomału dotarliśmy do końca naszej niezwykle udanej wycieczki. W niedzielę rano zapakowaliśmy bagaże i udaliśmy się do domu. Zobaczyliśmy i zwiedziliśmy wiele ciekawych i interesujących miejsc. Na pewno na długo zostaną w naszej pamięci. Dziękujemy Tomkowi za przygotowanie i zorganizowanie tej wyprawy.

KLIKNIJ GALERIA ZDJĘĆ: